Cierpię na pewną przypadłość - mam dobra pamięć; chyba nawet zbyt dobrą.
Może nie aż tak dobrą jak Pamiętliwy Funes, ale na tyle, żeby czasem mi to przeszkadzało; najczęściej jednak przeszkadza to innym...
Do tego pamiętam różne rzeczy - ale owszem - najlepiej idzie mi zapamiętywanie wydarzeń osadzonych w czasie; i świetnie pamiętam np. datę koncertu Bad Brains-ów w Stodole; i jest to inna data, niż ta, pod którą ten koncert egzystuje na youtube.
Dziś, gdy szedłem coś przekąsić rozkoszując się rozpędzona wiosną, dopadło mnie akurat przyjemne wspomnienie - uświadomiłem sobie, że kiedys też było tak ciepło, a nawet jeszcze cieplej. Otóż 28.04.1993 r. wybrałem się nad pewne jezioro położone na nizinie Sępopolskiej, gdzie zażyłem kąpieli - i nie było przeżycie traumatyczne; ot po prostu, od kilkunastu dni mieliśmy upały, więc postanowiłem się schłodzić;
generee